kryminały Wojciecha Chmielarza - "Farma lalek", "Przejęcie"

I znów komisarz Mortka na tropie. Tym razem "na zesłaniu" w Krotowicach. Jedenastoletnia Marta znika, ale naprawdę zacznie być mrocznie, gdy się odnajdzie i to gdzie...

Nie ma co zdradzać szczegółów, wszak to zagadka kryminalna, a w tych, jak widzę, Wojciech Chmielarz czuje się coraz lepiej. Po "Podpalaczu" druga część przygód Mortki jeszcze lepsza. W "Farmie lalek" wątki zgrabnie ze sobą korespondują, nie ma niepotrzebnych i spowalniających akcję "wycieczek". Wszystko na swoim miejscu, dobrzy i źli policjanci, uprzedzenia wobec Cyganów, handel kobietami, narkotyki.

Komisarz Mortka rozwiąże sprawę. Czy da mu to szansę powrotu do stolicy? O tym czytam już w kolejnej części serii.

Nie znam perfum Escentric Molecules, "podobno pachną tak, że potem oglądają się za tobą wszyscy faceci w odległości trzydziestu metrów". Hm... tylko ta cena!!!

W "Przejęciu" komisarz Mortka znów w stolicy. Dobrze, że ma już swój kąt, bo i ciężka praca przed nim. 
Tym razem w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek będzie go wspierać panna aspirantka, interesująca postać.

Trzeci tom serii również mnie nie zawiódł. Dołączam do tych, którzy chwalą Chmielarza i wróżą mu karierę. Na pewno wyróżnia się wśród naszych rodzimych autorów kryminałów.

Szkoda, że nie ma już więcej książek z komisarzem Mortką.
"Wampir" - teraz czytam - otwiera nowy cykl.
Wierzę, że może autor powróci jeszcze do starej serii.

Komentarze