Torbjorn Faerovik - "Orient Express. Świat z okien najsłynniejszego pociągu"
Dobra książka na czas koronawirusa, gdy podróżować można, odwracając kolejne strony. Norweski pisarz Torbjorn Faerovik pokonywał etapami trasę słynnego Orient Expressu znanego mi głównie z powieści Agaty Christie "Morderstwo w Orient Expressie".
Przyznam, że z dużą przyjemnością "towarzyszyłam" autorowi w jego wędrówce. Okazało się bowiem, że dzięki niemu mogłam poznać mnóstwo ciekawych wiadomości związanych z przemierzanymi miejscami.
Szczególnie zainteresowały mnie miasta bliskowschodnie, mniej mi znane; ich bogata architektura, barwne i często tragiczne dzieje, ludzie żyjący dawniej i dziś. Autor zestawia historię z czasami współczesnymi, ogląda zabytki, pisząc o ich dawnej świetności; to, co pozostało, często jest tylko skromną namiastką.
Spotyka ludzi: przewodników, taksówkarzy, współpasażerów, miejscowych działaczy; rozmowy z nimi uzupełniają przekaz.
W pamięci na długo zachowam obraz Buchary i Samarkandy, postać Timura Chromego, wizytę pisarza na grobie Dagny Juel - Przybyszewskiej w Tbilisi i jeszcze wiele interesujących miejsc, do których, dzięki temu, że mam tę książkę, będę mogła powracać.
Zachęcam do wyruszenia w podróż trasą Orient Expressu, na pewno pozwoli oderwać się trochę od trudnych obecnych czasów. W książce nie ma co prawda zdjęć, ale od czego wyobraźnia.
Przyznam, że z dużą przyjemnością "towarzyszyłam" autorowi w jego wędrówce. Okazało się bowiem, że dzięki niemu mogłam poznać mnóstwo ciekawych wiadomości związanych z przemierzanymi miejscami.
Szczególnie zainteresowały mnie miasta bliskowschodnie, mniej mi znane; ich bogata architektura, barwne i często tragiczne dzieje, ludzie żyjący dawniej i dziś. Autor zestawia historię z czasami współczesnymi, ogląda zabytki, pisząc o ich dawnej świetności; to, co pozostało, często jest tylko skromną namiastką.
Spotyka ludzi: przewodników, taksówkarzy, współpasażerów, miejscowych działaczy; rozmowy z nimi uzupełniają przekaz.
W pamięci na długo zachowam obraz Buchary i Samarkandy, postać Timura Chromego, wizytę pisarza na grobie Dagny Juel - Przybyszewskiej w Tbilisi i jeszcze wiele interesujących miejsc, do których, dzięki temu, że mam tę książkę, będę mogła powracać.
Zachęcam do wyruszenia w podróż trasą Orient Expressu, na pewno pozwoli oderwać się trochę od trudnych obecnych czasów. W książce nie ma co prawda zdjęć, ale od czego wyobraźnia.
Komentarze
Prześlij komentarz