Robert McCammon - "Magiczne lata"
Robert McCammon napisał "magiczną" powieść o "magicznych latach". Jej narratorem jest dwunastoletni Cory Jay Mackenson. Opowiada o roku swego życia w Zephyr w południowej Alabamie, "czarodziejskim miejscu", gdzie "w blasku księżyca przechadzały się duchy". Nie jest to z pewnością kryminał, choć zaczyna się od tajemniczego morderstwa. Czytałam nie dlatego, by poznać rozwiązanie zagadki, które zresztą pojawia się dopiero w zakończeniu tej liczącej prawie 650 stron powieści.
Najistotniejsze jest tu bowiem spojrzenie chłopca na swoje rodzinne miasteczko i jego mieszkańców. W jego pamięci ożywają rodzice i ich mądra miłość do niego, przyjaciele, ukochany pies Zbój.
Określone we wstępie jako "zaczarowana kraina" miasteczko Zephyr stało się dla mnie, a myślę, że to może być doznanie i dla wielu czytelników, powrotem do dzieciństwa. Ta powieść uświadamia, że nie warto śpieszyć się do dorosłości, "bo gdy raz stracisz moc magii, na zawsze pozostaniesz żebrakiem szukającym jej okruchów".
Autor pięknie pokazuje obecność magii w życiu Cory'ego; wyrastanie skrzydeł u ramion, gdy rozpoczynają się wakacje, magiczną moc roweru zwanego Rakietą, który podarowała mu ponadstuletnia Dama - "czarna królowa". Wiele tu momentów, gdy wraz z Corym i jego przyjaciółmi podążamy ścieżką przygód, oglądając się czasem trwożnie za siebie.
Dziejąca się w 1964 roku powieść to też spojrzenie na Amerykę tego czasu. Wciąż jeszcze jej czarnoskórzy mieszkańcy nie mogą kapać się w miejskim basenie ze swoimi białymi sąsiadami, a Ku - Klux - Klan zapala swe krzyże, siejąc postrach. To też czas pierwszych supermarketów i obawy przed utratą pracy.
Czytałam tę powieść powoli, poznając życie i marzenia dwunastoletniego chłopca, jego pierwsze pisarskie próby - zdobył nagrodę w konkursie na opowiadanie.
Interesowali mnie mieszkańcy Zephyr, których barwnie przybliżał Cory - ekscentryczny Vernon Thaxter, doktor Lezander czy pastor Blesset. Ciekawie i dowcipnie ukazał też swych dziadków.
Rok z życia Cory'ego to także dla niego czas poważnego zetknięcia się z przemocą rówieśniczą i ze śmiercią. To nowe doświadczenia, z którymi musi się uporać. Ma mądrych i kochających rodziców i to oni pomagają mu w tym.
"Magiczne lata" to pięknie opowiedziana historia, nostalgiczna, skłaniająca do refleksji, pouczająca.
Komentarze
Prześlij komentarz