Anna Janko - "Mała Zagłada"
Wyraziste, wielkie oczy dziewczynki i chłopca na okładce; skończyłam czytanie, ale myślę, że jeszcze długo będę je widzieć. Mała Renia i jej brat Jaś - jedni z niewielu ocalałych z zagłady Soch 1 czerwca 1943 roku.
Nie sądziłam, że po "Dziewczynie z zapałkami" i "Pasji według św.Hanki" Anna Janko napisze książkę, którą będę musiała czytać ze ściśniętym sercem, i która spowoduje sny, po których chcę się szybko obudzić.
Myślałam, że to będzie tylko, i aż, o pacyfikacji wioski na Zamojszczyźnie, a okazało się, że w opowieści pojawią się obozy koncentracyjne, Hiroszima, Kambodża za czasów Pol Pota,Tutsi i Hutu w Afryce. Apokalipsa wciąż się staje.
Bardzo ciekawa, przejmująca i bardzo smutna książka.
Nie sądziłam, że po "Dziewczynie z zapałkami" i "Pasji według św.Hanki" Anna Janko napisze książkę, którą będę musiała czytać ze ściśniętym sercem, i która spowoduje sny, po których chcę się szybko obudzić.
Myślałam, że to będzie tylko, i aż, o pacyfikacji wioski na Zamojszczyźnie, a okazało się, że w opowieści pojawią się obozy koncentracyjne, Hiroszima, Kambodża za czasów Pol Pota,Tutsi i Hutu w Afryce. Apokalipsa wciąż się staje.
Bardzo ciekawa, przejmująca i bardzo smutna książka.
Komentarze
Prześlij komentarz