Emmanuel Carrere - "Królestwo"
Emmanuel Carrere pisze o początkach chrześcijaństwa i o własnych doświadczeniach religijnych. Był niewierzącym, potem przeżył kilkuletnie nawrócenie i wreszcie został agnostykiem.
W swej obszernej, ponad 500 stron liczącej, książce prowadzi swoisty dialog trochę z sobą, trochę z czytelnikiem. Koncentruje się na postaciach św. Pawła i św. Łukasza, przybliża tło historyczne, polityczne, obyczajowe narodzin religii, która przetrwała ponad dwa tysiące lat.
Czytałam w ogromnym zainteresowaniem, dowiedziałam się o bardzo wielu ciekawych i nieznanych dla mnie faktach. Wiem, że czasem trzeba wziąć poprawkę na to, o czym pisze Carrere, on sam wyraźnie to mówi, jednak całość jest niezwykle zajmująca, podparta wielką erudycją autora. Pisze w oparciu o wiele źródeł, cytuje różnych pisarzy i znawców tematu. Dokłada też swoje przeżycia i zapiski z czasu nawrócenia oraz przypuszczenia o tym, jak mogło być.
Po lekturze zostaje się z wieloma wątpliwościami, niepewnością w stosunku do tego, co się wiedziało i chęcią dalszego zgłębiania tematu.
W swej obszernej, ponad 500 stron liczącej, książce prowadzi swoisty dialog trochę z sobą, trochę z czytelnikiem. Koncentruje się na postaciach św. Pawła i św. Łukasza, przybliża tło historyczne, polityczne, obyczajowe narodzin religii, która przetrwała ponad dwa tysiące lat.
Czytałam w ogromnym zainteresowaniem, dowiedziałam się o bardzo wielu ciekawych i nieznanych dla mnie faktach. Wiem, że czasem trzeba wziąć poprawkę na to, o czym pisze Carrere, on sam wyraźnie to mówi, jednak całość jest niezwykle zajmująca, podparta wielką erudycją autora. Pisze w oparciu o wiele źródeł, cytuje różnych pisarzy i znawców tematu. Dokłada też swoje przeżycia i zapiski z czasu nawrócenia oraz przypuszczenia o tym, jak mogło być.
Po lekturze zostaje się z wieloma wątpliwościami, niepewnością w stosunku do tego, co się wiedziało i chęcią dalszego zgłębiania tematu.
Komentarze
Prześlij komentarz