Amelia Jabłońska - "Przemiana"



Lubię cosy crime, a debiutująca Amelia Jabłońska próbuje swych sił właśnie w tym gatunku.

Główny bohater to sympatyczny emeryt, wdowiec, lat 78, Ryszard Woźniak. Ma ładne mieszkanie na Mokotowie, które bardzo chciałby utrzymać ze względu na pamięć szczęśliwych lat spędzonych tu z żoną o dźwięcznym imieniu Praksia. Koszty jego utrzymania niestety rosną, zatem pan Rysio podejmuje pracę, by zwiększyć swe dochody.
Na szczęście nie ma w jego pobliżu kogoś, kto chciałby się nim zaopiekować, "bezinteresownie" rzecz jasna!

Dog walker, czyli nasz bohater, ma pod opieką pięć psów; wszystko dobrze się układa, ale i szybko pojawiają się problemy.
Sąsiadem Ryszarda jest czternastoletni Antoś zwany Jamochłonem, obeznany z komputerem i mediami społecznościowymi może służyć pomocą.

Akcja toczy się wartko, nie ma tu jakichś opisów mrożących krew w żyłach. Mrożące mogą być problemy pochodzących z bogatych domów nastolatków, którzy poszukują kolejnych silniejszych podniet i czują się, jak mówi jeden z nich, "śmiertelnie wszystkim znudzeni".
Debiutująca autorka nie znudziła mnie, przeciwnie, czytałam z ciekawością, jak też dalej wszystko się potoczy.

W książce pojawia się też sprawa wyłudzeń doświadczanych przez starsze osoby, tzw. metodą "na wnuczka". Dużo tu, mimo wszystko, ciepła, humoru i pozytywnego przekazu. Może nad językiem dobrze byłoby trochę popracować, czasem zdania są nieporadne.
Zakończenie sugeruje ciąg dalszy serii "Mściciele". Jestem ciekawa, co nowego przydarzy się Ryszardowi Woźniakowi i dzielnie go wspierającemu Jamochłonowi.

Komentarze