Lee Seung-u - "Prywatne życie roślin"


Powieść Lee Seung-u to moje pierwsze zetknięcie się z literaturą koreańską. Czytałam tę opowieść o trudnych rodzinnych relacjach, zastanawiając się nad jej symboliką. Pojawiają się tu bowiem liczne odwołania do świata roślin i przyznam, że nie jestem pewna, czy wszystkie są dla mnie czytelne, mimo uważnego przeczytania posłowia pisarza i analizy krytyka literackiego zamieszczonej na końcu książki. Myślę, że może musiałabym bliżej poznać kulturę południowokoreańską, by lepiej zrozumieć przedstawione treści.

Powieść bardzo mi się  podobała. Jest to literatura bolesna, przedstawiona w niej rodzina żyje obok siebie, nie ze sobą, każdy ma swoje sprawy, swój pokój. Narratorem jest młodszy z braci, to on powoli wprowadza czytelnika w dramatyczne dzieje swoich bliskich. Pozwala poczuć silne związki człowieka ze światem roślin.
Symboliczne drzewa: „jesion podtrzymujący niebo”, „chudy styrak oplatający sosnę” czy palma na klifie w Namcheonie nad morzem każą się zastanowić nad naszymi relacjami ze światem roślin. Czy jest tak, jak pisze krytyk Mi-hyeon Kim, że „ta powieść uczy nas , że jeśli porozmawiamy z roślinami szczerze, to usłyszymy odpowiedź”?
Bohaterowie próbują to robić, szukają opowieści o przemianie ludzi w drzewa i kwiaty. Pojawiający się w powieści tajemniczy Namcheon budzi tęsknotę za czymś nierzeczywistym, za marzeniami, które realizują się w snach.

Warto „wejść” w świat ludzi i roślin, podglądać i śledzić wraz z Gi-heonem kolejnych bohaterów. Ta powieść skłania do wielu przemyśleń i nawet jeśli nie wszystko jest w niej do końca jasne, to dobrze zostać z jej pewną tajemniczością i specyficznym klimatem. Okładka książki świetnie z nimi współgra.

Komentarze