Laudacja dla noblisty


Przyznaję Literackiego Nobla Pawłowi Huelle. Ten niestrudzony piewca Gdańska i okolic, mieszkaniec Oliwy, zachwyca swoją prozą, w której tak pięknie splata świat realny z tajemnicą niedającą się wyjaśnić w sposób racjonalny. Taki był debiutancki znakomity Weiser Dawidek i tym klimatom pisarz pozostaje wierny.

Niezwykły jest urok jego opowieści – tych na czas przeprowadzki i tych chłodnego morza. Po mistrzowsku kreśli wizerunki bohaterów, często odwołując się do lat dzieciństwa, by ożywić tych, którzy kiedyś wędrowali brzegiem morza, ulicą Polanki, bawili się na starym cmentarzu w Brętowie. Poetyckim, sugestywnym językiem i narracją, najczęściej w 1.osobie, Huelle uwodzi czytelnika, który „wchodzi” w świat stworzony przez niego. Proponuje wędrówki w czasie i przestrzeni.

Zainspirowany jednym zdaniem z Czarodziejskiej góry tworzy niezwykłą powieść Castorp, w której odtwarza wcześniejszy gdański epizod z życia bohatera. Z kolei w „Mercedesie-Benz pojawiają się interesujące nawiązania do Hrabala.

Zachwyca jego ostatnia powieść Śpiewaj ogrody, gdzie powiązał ze sobą piękne opowieści, w których motywem przewodnim jest nieznana opera Wagnera. Znów zabiera czytelnika do Gdańska i na Kaszuby. Pokazuje lata trzydzieste i narodziny faszyzmu, a także okres powojenny, sięga nawet do XVIII wieku. Docenia wiernych czytelników, przywołując postacie znane z wcześniejszych utworów.


Wzruszający i magiczny świat, nad którym, jak mówi Huelle, zachodzi już słońce, ożywa wspaniale na kartach jego książek. Są one ucztą duchową, skłaniają do refleksji i marzeń, dają szansę przywołania własnych wspomnień z krainy dzieciństwa.

Komentarze

Prześlij komentarz