Annie Ernaux - "Życie zewnętrzne"
Annie Ernaux jest autorką ponad dwudziestu książek, u nas ukazało się jak dotąd pięć. Przeczytałam wszystkie, ta jest właśnie piątą i przyznam, że tym razem moje odczucia są nieco stonowane.
Owszem, bardzo podoba mi się zmysł obserwacyjny autorki, lubię jej refleksje towarzyszące zwykłym sprawom. Często budzą one i we mnie wspomnienia, i namysł nad tym, co minęło, i co trwa.
"Suma swobodnych obserwacji i wrażeń, próba uchwycenia czegoś z toczącego się tam życia" - tak określa noblistka swe odczucia związane z centrami handlowymi, którym poświęca najwięcej miejsca.
W centrum jej uwagi jest sieć Auchan, gdzie często robi zakupy. Akurat w tym supermarkecie nigdy nie byłam, pewnie nie różni się znacząco od innych.
Ernaux obserwuje kupujących, przygląda się ich zakupom, przysłuchuje rozmowom, zgaduje, na podstawie tego, co mają w koszykach, ich status społeczny.
Wspomina swoje pierwsze zetknięcie z taką formą zakupów.
Tak sobie spacerowałam z autorką, jeździłam metrem, towarzyszyłam wizytom w Auchan. Dla noblistki było to, jak pisze, "sposobem na utrwalenie momentów tej zbiorowej, ciągłej i bezdusznej historii", a także "uchwyceniem myśli, wrażeń i emocji..."
Mimo że czasem odczuwałam przesyt przyglądaniem się, co też "różni bliźni" mają w koszykach, przeczytałam tę kolejną książkę Francuzki, słusznie nagrodzonej wg mnie Noblem i będę wyglądać następnych, które się u nas ukażą.
Komentarze
Prześlij komentarz