Wojciech Chmielarz - "Podpalacz"
Niedawno natrafiłam na to nazwisko, Wojciech Chmielarz, młody autor (rocznik 1984) kryminałów. Po książkach Bondy i Lackberg, które nie zachwyciły mnie, przyznam, że jestem mile zaskoczona.
Pierwsza część serii z komisarzem Jakubem Mortką bardzo przypadła mi do gustu. To dobrze napisany kryminał, który czyta się szybko i z przyjemnością. Nie ma w nim jakichś okrutnych scen, zagadka jest ciekawie skonstruowana.
Po Warszawie krąży podpalacz, płoną domy, giną ludzie. Do akcji wkracza komisarz Mortka z podkomisarzem Kochanem u boku. Śledztwo się toczy wartko, pojawiają się nowe wątki, nowe tropy i choć sprawa formalnie zostaje zakończona, winni wskazani, to Mortka nie ustaje, by jeszcze coś sprawdzić i ostatecznie zamknąć śledztwo.
Polubiłam głównego bohatera, jestem ciekawa, jak poradzi sobie z osobistymi problemami i jaka będzie jego kolejna kryminalna sprawa. Sięgnę zatem do drugiej części serii - "Farmy lalek".
Pierwsza część serii z komisarzem Jakubem Mortką bardzo przypadła mi do gustu. To dobrze napisany kryminał, który czyta się szybko i z przyjemnością. Nie ma w nim jakichś okrutnych scen, zagadka jest ciekawie skonstruowana.
Po Warszawie krąży podpalacz, płoną domy, giną ludzie. Do akcji wkracza komisarz Mortka z podkomisarzem Kochanem u boku. Śledztwo się toczy wartko, pojawiają się nowe wątki, nowe tropy i choć sprawa formalnie zostaje zakończona, winni wskazani, to Mortka nie ustaje, by jeszcze coś sprawdzić i ostatecznie zamknąć śledztwo.
Polubiłam głównego bohatera, jestem ciekawa, jak poradzi sobie z osobistymi problemami i jaka będzie jego kolejna kryminalna sprawa. Sięgnę zatem do drugiej części serii - "Farmy lalek".
Komentarze
Prześlij komentarz