Barbara Woźniak - "Niejedno"

Niezwykła, świetnie napisana książka. Wiele tu zagadnień związanych z filozofią, etyką, biowładzą, medycyną. Główny bohater prowadzi zajęcia z etyki ze studentami medycyny. Mamy niejako okazję uczestniczenia w nich, "przysłuchiwania się" wywodom pana doktora Szymona Kowalskiego i jego próbom zaktywizowania swoich studentów.
Oprócz tego przygotowuje też fakultet na temat medycyny III Rzeszy. Tu też śledzimy zbieranie materiałów, wczytujemy się wraz z nim w kolejne artykuły i fragmenty książek.
Autorka na końcu podaje dokładny spis bibliograficzny.

Zajęcia w Krakowie Szymon musi godzić z opieką nad chorym na alzheimera ojcem mieszkającym w Tarnowie. Syn wraca zatem do rodzinnego domu i próbuje z pomocą opiekunki sprostać niełatwym wyzwaniom.
Kolejne etapy tej strasznej choroby powodującej znikanie chorego wraz, jak pisze autorka, "z gasnącą pamięcią i milknącym językiem" pokazane są bez upiększeń, z ogromnymi problemami, jakie ta choroba niesie.

Czytałam, słuchając wraz z bohaterem i jego ojcem piosenek Cohena, zastanawiając się nad wieloma stawianymi pytaniami, nad problemami starości, opieką nad starymi schorowanymi ludźmi, nad wyborem przed jakim stają ich dzieci.


To bardzo obiecujący debiut książkowy Barbary Woźniak zajmującej się gerontologią społeczną. Widzę, że "Niejedno" znalazło się wśród pięciu nominowanych w tym roku do nagrody im. Gombrowicza. We wrześniu okaże się, czy ją zdobędzie. Już dziś głosuję na tak.

Komentarze