Jon Fosse - "Ja to ktoś inny. Septologia III-V"
Dwa lata temu przeczytałam "Drugie imię". Teraz znów mogłam wrócić do poznanych wtedy bohaterów: malarza Aslego, jego żony Ales, sąsiada Asleika, właściciela galerii Beyera. Pojawią się i inni, bo w retrospekcjach cofniemy się do lat młodości Aslego, podobnie było zresztą i w części poprzedniej. Będzie także i drugi Asle. Wiedziałam, jak wygląda narracja u Fossego i szybko poddałam się rytmowi jego prozy. To znów niemal hipnotyzujący trans osiągany licznymi powtórzeniami: "mówię", "myślę", "tak", "patrzę", do tego częste obrazy padającego śniegu, "biała ściana", słowa modlitwy "Ojcze nasz", "Zdrowaś Mario", także po łacinie. Powtarzają się słowa, myśli, obrazy. Znów jest, znany z "Drugiego imienia", krzyż Świętego Andrzeja, obraz, który nie jest na sprzedaż i wciąż nie jest skończony, tak przynajmniej twierdzi Asle, który przygotowuje obrazy na coroczną wystawę. Drugi Asle leży w szpitalu i nie m...
