Joanna Bator - "W moje strony"
Wiedziałam, że wyprawa w strony Joanny Bator będzie dla mnie, wszak to jedna z moich ulubionych pisarek. Przeczytałam wszystkie jej książki, nie ma ich w końcu aż tak wiele. Najbardziej lubię jej debiutancką "Kobietę" i powieści rozgrywające się w Wałbrzychu i okolicach.Rozczarowałam się nieco, gdy okazało się, że teksty Bator to zaledwie 73 strony; składają się na nie trzy wykłady z poetyki. Autorka "Chmurdalii" poprowadziła mnie w "w głąb swojego świata myśli, doświadczeń i przeżyć". To były wyprawy w stronę wyobraźni, współczucia i troski, u początku tej drogi był bunt, o którym pisarka wspomina, nie poświęcając mu osobnego tekstu. Miałam okazję, by znów wrócić do bohaterek jej książek, bo są to głównie kobiety. Mogłam poznać inspiracje i "zahaczki", o nich często wspomina Bator w wywiadach. Odwołuje się też do filozofii Foucaulta, Mistrza Eckharta, pisze o swej fascynacji Japonią i tańcem butoh, wskazuje na potrzebę dbałości o zwierzęta i na...