Aneta Ponomarenko - "Strażnik skarbu"
Miejscem akcji powieści Anety Ponomarenko jest Kalisz, a to bliskie i znane mi miasto. Dzięki powieści mogłam sobie wyobrażać, że spaceruję po jego ulicach, głównie w centrum, po parku, wstępuję do kościoła św.Mikołaja, do franciszkanów.
Choć akcja osadzona jest w 1888 roku, to z książki można odnieść wrażenie, miłe mi zresztą, że Kalisz to naprawdę pionierskie miasto, jeśli idzie o nowinki techniczne.Bardzo nieliczni, ale jednak, posiadają telefon, chłodziarkę, odkurzacz, doktor Zaif jest niemalże ekspertem w dziedzinie daktyloskopii.
Trup ściele się gęsto, radca stanu Jezierski z drem Zaifem ścigają przestępców, umilając sobie czas długimi rozmowami na temat istotnych w śledztwie tropów masońskich i nie tylko. Aż dziw, że w końcu jakoś udaje się schwytać winnego, którego czytelnik podejrzewa już dużo wcześniej niż dzielni detektywi, zresztą skarbnik skarbu też daje się odkryć, zanim sam to uczyni.
Cóż, nie jest to kryminał wysokich lotów, ale miłośnikom miasta polecam serdecznie, można dowiedzieć się wielu ciekawostek o Kaliszu i ludziach z nim związanych.
Choć akcja osadzona jest w 1888 roku, to z książki można odnieść wrażenie, miłe mi zresztą, że Kalisz to naprawdę pionierskie miasto, jeśli idzie o nowinki techniczne.Bardzo nieliczni, ale jednak, posiadają telefon, chłodziarkę, odkurzacz, doktor Zaif jest niemalże ekspertem w dziedzinie daktyloskopii.
Trup ściele się gęsto, radca stanu Jezierski z drem Zaifem ścigają przestępców, umilając sobie czas długimi rozmowami na temat istotnych w śledztwie tropów masońskich i nie tylko. Aż dziw, że w końcu jakoś udaje się schwytać winnego, którego czytelnik podejrzewa już dużo wcześniej niż dzielni detektywi, zresztą skarbnik skarbu też daje się odkryć, zanim sam to uczyni.
Cóż, nie jest to kryminał wysokich lotów, ale miłośnikom miasta polecam serdecznie, można dowiedzieć się wielu ciekawostek o Kaliszu i ludziach z nim związanych.
Komentarze
Prześlij komentarz