Eustachy Rylski "Szara lotka"
Dziewięć opowiadań - starych i nowych - Rylskiego to dla mnie kolejna okazja do zachwytu nad jego prozą. Jak zwykle u tego pisarza akcja toczy się niespiesznie, nie ona jest przecież najistotniejsza. Najważniejsze są przeżycia bohaterów, ich wnętrze, emocje, uczucia.
Wszystko to zaś na tle wspaniałej przyrody, która często potęguje doznania przemijania, tęsknoty za tym, co utracone, za przeszłością. Obrazy z lat młodości powracają w ostatnich chwilach życia bohaterów, w "Dworskim zapachu", w "Dziewczynce z hotelu Excelsior". To ostatnie należy do moich ulubionych i choć podobał mi się film nakręcony na jego podstawie, to zdecydowanie wolę opowiadanie.
Wyróżniłabym też "Jeden z zimnych dni: i "Na werandzie", w których znalazły się wątki autobiograficzne. Rylski w wywiadach często podkreślał silne związki z dziadkami i ciotkami.
Zaczęłam ten nowy rok czytelniczy właśnie Rylskim, to dla mnie zawsze dobry wybór. Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z pisarzem, dystyngowanym Panem o wielkiej erudycji, mówiącym pięknym językiem i tak przekonująco przedstawiającym swą teorię o pamięci genetycznej, że pozostało mi w nią uwierzyć i może też trochę doświadczyć...
Wszystko to zaś na tle wspaniałej przyrody, która często potęguje doznania przemijania, tęsknoty za tym, co utracone, za przeszłością. Obrazy z lat młodości powracają w ostatnich chwilach życia bohaterów, w "Dworskim zapachu", w "Dziewczynce z hotelu Excelsior". To ostatnie należy do moich ulubionych i choć podobał mi się film nakręcony na jego podstawie, to zdecydowanie wolę opowiadanie.
Wyróżniłabym też "Jeden z zimnych dni: i "Na werandzie", w których znalazły się wątki autobiograficzne. Rylski w wywiadach często podkreślał silne związki z dziadkami i ciotkami.
Zaczęłam ten nowy rok czytelniczy właśnie Rylskim, to dla mnie zawsze dobry wybór. Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z pisarzem, dystyngowanym Panem o wielkiej erudycji, mówiącym pięknym językiem i tak przekonująco przedstawiającym swą teorię o pamięci genetycznej, że pozostało mi w nią uwierzyć i może też trochę doświadczyć...
Komentarze
Prześlij komentarz