Haruki Murakami "Przygoda z owcą"

Człowiek budzi się rano i wie, że ma w sobie owcę. To bardzo naturalne uczucie”. Japoński pisarz Haruki Murakami w „Przygodzie z owcą” głównym bohaterem czyni trzydziestoletniego mężczyznę, który wykorzystuje w folderze reklamowym zdjęcie przysłane mu przez przyjaciela. Nie ma na nim nic nadzwyczajnego - owce, w tle góry, zwyczajny widok. A jednak okazuje się, że wśród 33 owiec rasy suffolk jest jedna z łatą w kształcie gwiazdy. Taka owca nie istnieje! Czy na pewno?

Mężczyzna w czarnym garniturze zakazuje wydawania folderu reklamowego firmy ubezpieczeniowej, a bohater ma w ciągu miesiąca znaleźć tajemniczą owcę. Jak na Hokkaido, gdzie jest 5 tysięcy owiec trafić na tę właściwą? Pomoże mu dziewczyna, której uszy są niezwykłe. Dzięki nim może wyczuwać intuicyjnie pewne zdarzenia, np. wie, że za chwilę zadzwoni telefon, zna nawet temat rozmowy. To dzięki niej znajdą się w Sapporo we właściwym hotelu.

Dziewczyna, mężczyzna, Człowiek - Owca, Owczy Profesor; nikt nie ma imienia, jedynie przyjaciele głównego bohatera to Szczur i Jay. Kot też jest po prostu kotem. Dopiero kierowca Szefa nazwie go Szprot, no bo przecież: „To dziwne, żeby coś, co ma własną wolę i rusza się, nie miało imienia”.

Dziwna jest nie tylko anonimowość bohaterów. Co ma oznaczać owca, która wchodzi w człowieka i kieruje jego myślami? W płn. Chinach i Mongolii posiadanie takiej owcy uważane jest za znak łaski bożej. A u Murakamiego? Czy owca uszczęśliwia? A jeśli ucieka i człowiek staje się „bezowczym”? Co wtedy?

Warto zastanowić się nad tymi pytaniami razem z bohaterami powieści japońskiego pisarza. Można ich polubić, czytają „Braci Karamazow” i „Cichy Don”, słuchają Chopina, a nawet... rozmawiają z Panem Bogiem przez telefon. Jest podana część tokijskiego numeru: 9 - 4 - 5... Niestety następne cyfry zapisze już tylko bohater. Ale i tak od śmierci Szefa numer nie odpowiada!

Tajemnicza historia znajdzie swoje rozwiązanie. Ale czy wszystko się wyjaśni? Co zdarzyło się naprawdę w pobliżu Dwunastu Wodospadów? Obcujemy nie tylko ze światem realnym, jeśli w lustrze nie ma odbicia siedzącego na kanapie Człowieka - Owcy, to kim on właściwie jest?!
Trzeba koniecznie wyruszyć na spotkanie „Przygody z owcą”.

.

Komentarze